FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups  <strong>Gallery</strong>Gallery  RegisterRegister   ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 
INDEX PAGE

Poszukujemy osób, które jeśli mają ku temu ochotę zajęły się publicystyką, recenzjami płyt muzycznych, korektą stylistyczną tekstów, redagowaniem biografii zespołów, newsami oraz wszystkim tym, co wam przyjdzie do głowy, a uważacie, iż powinno znaleźć swoje miejsce na portalu. kontakt: admin@darknation.eu
Ostatnio na forum
1. Forum zdechło?
04-02-18, 04:25 - Piottr
3. Ambient Collage #8
30-11-16, 02:06 - yy28
4. Ambient Collage #7
29-05-16, 21:05 - yy28
5. Mgla (The Mist)
04-05-16, 15:00 - Vexatus
6. Achaja
04-05-16, 14:54 - Vexatus
Forum Index » Rozmowy » Subkultury - życiowa fascynacja czy droga życiowa??
Goto page 1, 2, 3, 4  Next »
Post new topic   Reply to topic
View previous topic :: View next topic  
Author Message
NocturnalGirl
Współpracownik

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 41
Zodiac: Sagittarius
Joined: 14 Apr 2004
Posts: 1598
Location: Częstochowa

PostPosted: 01-06-2004, 11:56    Post subject: Subkultury - życiowa fascynacja czy droga życiowa?? Quote selected Reply with quote

Subkultura.. to coś co nas wyróżnia w społeczeństwie. To nie tylko ubiór i muzyka.. to także poglądy, przekonania i system wartości.
Przez to staramy się wyrazić samego siebie...świat nas nie rozumie, mamy jakąś jazde to zmieniamy ją... a to na dicho :P a to na tróó gothic :]
Tyle mówi się o własnym stylu, własnych przekonaniach i światopoglądzie. Ciągle słyszymy "Ona ma swój styl, jest metalem/punkiem/skatem".... W sumie jak to jest w waszym rozumowaniu... subkultura to jest dla Was jakaś droga życiowa jakiś sposob na życie, czy tylko fascynacja która z biegiem czasu minie?
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Ergo
Administrator

Offline 
Gender: Gender:Male
Age: 41
Zodiac: Taurus
Joined: 11 Apr 2004
Posts: 1714

PostPosted: 01-06-2004, 12:02    Post subject: Quote selected Reply with quote

Coz... ja sie raczej kieruje pewna wewnetrzna wlasna filozofia zyciowa i swoim systemem wartosci. Nie ogladam sie na innych w tym co robie ( czy to dobrze czy zle to juz nie mnie oceniac). Ide droga ktora uwazam za sluszna i jedyna dla mnie. A ze po w ktoryms momencie ktos mnie nazwie metalem , gotem czy cholera wie czym jeszcze to juz nie moj problem.
A ludzie czasem widza we mnie to co chcieli by zobaczyc, przypisywac do danych subkultur, grup. Jestem tym czym jestem... niczym wiecej...

Czy naleze do jakiejs konkretnej grupy ? Samemu staram sie nie okreslac jednoznacznie i nie identyfikowac. A co mysla inni to juz ich sprawa.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website Yahoo Messenger MSN Messenger Skype Name Tlen login
DeadMoon^


Offline 



Joined: 16 Apr 2004
Posts: 196
Location: Rzeszow/Zd-Wola

PostPosted: 01-06-2004, 18:29    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ja również nie utożsamiam się z subkulturami (oczywiście utożsamiałem się - kiedyś). Tak naprawdę to inni ludzie biorąc pod uwagę wygląd klasyfikują cię do jakiejś, określonej pewnymi regułami grupy, odbywa się to jak w atlasie grzybiarskim...
Szataniści, Goci, wczoraj na przykład żul w lublinie na stacji nazwał mnie <cytuję> - "Deft Metalowcem"...
Ja nie uważam się ani za gota ani za metalowca ani za jakąś morta-dele czy członka ;> innej subkultury... Czemu? To proste : Nie lubię być utożsamiany z najczęściej bezmyślnymi masami. A to, że interesują mnie pewne zagadnienia i muzyka świadczy jedynie o moich gustach...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Atramentowy


Offline 



Joined: 29 Apr 2004
Posts: 37
Location: Wonderland

PostPosted: 01-06-2004, 19:33    Post subject: Quote selected Reply with quote

Subkultura kiedyś dla mnie była stadem w którym się dobrze czułem. Podobni ludzie, idee, pasje, upodobania, to przyciągało. Z czasem wszytso uległo zmianie, czlowiek dorastał, zauważał rzeczy które już tak bardzo mu nie odpowiadały, aż nadszedł czas wstąpienia na własną drogę. I tak oto się snuje :] Eremitą może nie jestem, jednak chadzam swoimi drogami.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
JaspinQ


Offline 



Joined: 08 May 2004
Posts: 32
Location: Warszawa

PostPosted: 01-06-2004, 19:56    Post subject: Quote selected Reply with quote

Hmmmm.... subkultra... chyba nie da sie tego uniknac i kazdy z nas przezyl w swoim zyciu fascynacje "innoscia". Ale po co zaraz subkultury?! Dla mnie bez sensu. Po co manifestowac to jakiej muzyki sie slucha? Moze to sposob na okazanie swojej indywidualnosci? Nie wiem jak sadza inni... Kazdy czlowiek powinien miec swoj sposob na zycie, swoj kodeks honorowy i pryzmat przez ktory patrzy na swiat. Wtedy jest o wiele ciekawiej :D
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Atramentowy


Offline 



Joined: 29 Apr 2004
Posts: 37
Location: Wonderland

PostPosted: 01-06-2004, 20:03    Post subject: Quote selected Reply with quote

no bo to czasem jest sie takim małym zagubionym zwirzaczkiem a tu nagle stado ;P i sie wpada he he, a poważnie rzecz biorąc, chodzi o akceptacje, okres dojrzewania, wtedy się wszystko zaczyna. Chyba mozna to nazwać naturalną koleją rzeczy...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Perfect Witch
Redaktor

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 41
Zodiac: Aries
Joined: 13 May 2004
Posts: 187
Location: Zgierz

PostPosted: 01-06-2004, 22:35    Post subject: Quote selected Reply with quote

Quote:
Subkultura kiedyś dla mnie była stadem w którym się dobrze czułem


instykt stadny - tym właśnie dla mnie są subkultury... ale nie potępiam, rozumiem jak najbardziej potrzebę akceptacji i szukanie potwierdzenia słuszności własnych przekonań u innych...

osobiście nie utożsamiam się z żadną subkultur, bo nie jest mi to potrzebnie... moje wnętrze jest wedle moich potrzeb wystarczająco bogate :P

Quote:
"Deft Metalowcem"...


za mną dresy krzyczały ostanio, że jestem pancurą, a naprowadziły ich na to naszywki na plecaku... (bo chyba nie sandałki czy lniane spodnie :/)
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
DakKon


Offline 



Joined: 15 Apr 2004
Posts: 137
Location: Łódź

PostPosted: 01-06-2004, 22:39    Post subject: Quote selected Reply with quote

Wielu ludzi chcą uciec z jednej matni wpadaja w drugą. Poszukując swej tożsamości i niezleżności przystępują do tworów zwanych subkulturami po to tylko, aby znów stać się postacią anonimową. Ich droga ku inności i niezależności kończy się kolejnym więzieniem, szczególnie jeśli ludzie ci na siłe chcą być przedstawicielem danej subkultury. Rozumiem, że ktoś może mieć poglądy gotyckie, ale żeby na siłe się do nich zmuszać?

Z drugiej strony ludzie są istotami stadnymi i potrzebują akceptacji w grupie ludzi im podobnych. Jeśli potraktujemy subkulture jako tylko i wyłacznie mase ludzi, która ma podobne poglądy( jakie są poglądy metali) lub słucha podobnej muzyki( gotyk metal ma baaaardzo dużo wspólnego z darkwavem) to moim zdaniem takie twory są zbędne, ale subkultura to może być też społeczność, która tworzy własny wzór społeczeństwa i życia. Jeśli za subkulturą idzie nie tylko muzyka, ale i ideolgia, sztuka, sposób bycia to już nie jest subkultura w negatywnym rozumieniu tego słowa. Jednak jest to moim zdaniem coś wyidealizowanego. Większość z członków subkultur ubiera się i słucha tylko muzyki odpowiedniej dla tej do której należą, a poglądy, idee i sposób podążania przez życie są im obce.

Na sam koniec napisze, że nikomu nie życze, aby nie mógł się sam określić jednym słowem, którym nie jest słowo: JA.

Ogólnie subkultury wywołują we mnie mieszane uczucia.
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail Visit poster's website
Rucok-San


Offline 



Joined: 11 Apr 2004
Posts: 150
Location: Danzig

PostPosted: 02-06-2004, 16:38    Post subject: Quote selected Reply with quote

A ja powiem tak nie uwazam siebie za metala, nie lubie etykietek i jakis dziwnych hierarchi, to poprostu nie dla mnie:) ale chcac nie chcac czesto to pomaga z reszta bylem sobie na koncercie Metallici i patrzac na te 60 tys. metali gotow i innych ludzi czulem sie bosko nie bylo zadnych burd skadze znowu ludzie sie zajefajnie bawili byli nawet rodzice z dzieciakami, ale fenomen ze ci ludzie qtrych tak segregujecie potrafili sie swietnie bawic razem to dla mnie bylo fantastyczne uczucie.

Z drugiej strony jednak nie lubie jesli ktos bedzie sie mnie czepial na metalowej imprezie za to ze mam na sobie koszulke adidasa z malym logiem w 3 paski bo to poprostu jest zalosne. Co to kogos obchodzi w co ja sie ubieram?? Jak ma jakies zboczenia ze jestem za malo mroczny to niech do psychologa idzie albo do innego psychoanalityka...
Back to top
View user's profile Send private message
krystalizacja


Offline 



Joined: 17 Apr 2004
Posts: 26
Location: Olsztyn / Działdowo

PostPosted: 02-06-2004, 18:47    Post subject: Quote selected Reply with quote

subkultura-sposob wyrazania siebie przez holdowanie okreslonym wartosciom przez nia wyznawanym, ubieranie sie w okreslony sposob jest fajne ale to raczej trzeba bardziej czuc w sobie niz przywiazywac wage do tego czy mamy to tez na sobie...

[zakrecone to chyba co napisalam...] ;-)
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Red Water


Offline 



Joined: 24 May 2004
Posts: 12
Location: uć

PostPosted: 03-06-2004, 17:17    Post subject: Quote selected Reply with quote

krystalizacja wrote:
subkultura-sposob wyrazania siebie przez holdowanie okreslonym wartosciom przez nia wyznawanym, ubieranie sie w okreslony sposob jest fajne ale to raczej trzeba bardziej czuc w sobie niz przywiazywac wage do tego czy mamy to tez na sobie...

[zakrecone to chyba co napisalam...] ;-)

Nie zakręcone.
Back to top
View user's profile Send private message
Anima Vilis


Offline 



Joined: 03 Jun 2004
Posts: 22
Location: Łódź

PostPosted: 03-06-2004, 17:42    Post subject: Quote selected Reply with quote

Subkultura, to coś przed czym w pierwszej klasie liceum przestrzegła nas wychowawczyni :)
Zadziwiające, jak bardzo człowiek może czuć się "niezrzeszony" będąc jednocześnie wiązanym z różnymi grupami (zależnie od aktualnego ubioru).

Jak tylko zakładasz sweter i sponiewierane spodnie to jesteś grunge, mając na sobie więcej niż dwa skórzane ciuchy automatycznie zostajesz metalem....siatki i przezroczystości połączone ze srebrem uczynią z ciebie gota a umiłowanie czerni - satanistę :))))

Ale bez tych ludzkich domysłów życie byłoby takie....hmmmm....monotonne....
Back to top
View user's profile Send private message
Perfect Witch
Redaktor

Offline 
Gender: Gender:Female
Age: 41
Zodiac: Aries
Joined: 13 May 2004
Posts: 187
Location: Zgierz

PostPosted: 03-06-2004, 21:31    Post subject: Quote selected Reply with quote

Quote:
Jak tylko zakładasz sweter i sponiewierane spodnie to jesteś grunge, mając na sobie więcej niż dwa skórzane ciuchy automatycznie zostajesz metalem....siatki i przezroczystości połączone ze srebrem uczynią z ciebie gota a umiłowanie czerni - satanistę :))))


uwielbiam takie klasyfikacje... jak by to, co nosimy mogło powiedziec o nas wszystko... podobno mówi wiele, ale niekoniecznie musi odzwierciedlac nasze zainteresowania... znam kolesi, których babcie dewotne zaklasyfikowałyby jako SZatanistów (=metali), a którzy fanatycznie słuchają muzyki poważnej...
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Małe


Offline 



Joined: 30 Apr 2004
Posts: 39
Location: Wszechświat

PostPosted: 03-06-2004, 22:42    Post subject: Quote selected Reply with quote

Ale to wynika wyłącznie z ludzkiej głupoty i ignorancji. Jako, że mam wiecznie rozpuszczone kłaki to jestem hipi, a ciemne barwy ubioru sprawiają, że jestem satanistą. Do tego zgnilo-zielony sweter i mamy do czynienia z anarchią w najczystszej postaci... Fakt, że jedno z drugim nieco się grzyzie jest absolutnie nieistotny:/
(Wlałem w siebie 3 piwa i już głupoty gadam:])
Back to top
View user's profile Send private message
Atramentowy


Offline 



Joined: 29 Apr 2004
Posts: 37
Location: Wonderland

PostPosted: 04-06-2004, 07:41    Post subject: Quote selected Reply with quote

Quote:
Ale to wynika wyłącznie z ludzkiej głupoty i ignorancji. Jako, że mam wiecznie rozpuszczone kłaki to jestem hipi, a ciemne barwy ubioru sprawiają, że jestem satanistą. Do tego zgnilo-zielony sweter i mamy do czynienia z anarchią w najczystszej postaci...


aby dostarczyć ludziom trudności, zarzucam pomarańczową koszule, bordowe, wystrzępione gacie do kolan, opinacze i czarną marynarke. Na ulicach tylko spojrzenia, zero komentarzy :) Ciekawi mnie kiedy skojarzą z Angusem Young ten strój :) pewnie za duży wyrosłem i nie skojarzą :/ o ja biedny ;(((
Back to top
View user's profile Send private message Send e-mail
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic All times are GMT + 1 Hour
Goto page 1, 2, 3, 4  Next »
Forum Index » Rozmowy » Subkultury - życiowa fascynacja czy droga życiowa??

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group